Na północ od Widuchowej znajdują się wzniesienia, z których roztaczał się widok na malowniczą pradolinę Odry i położoną w dole nad rzeką osadę. Wzgórza zwane Wendyjskimi albo Słowiańskimi (dziś Sarbskie Góry) są pozostałością po ostatnim zlodowaceniu, które skończyło się ok.10 tys. lat przed nasza erą.
W dawnych czasach, jeszcze do końca XIX wieku, na szczytach wzgórz rozpalano ogniska i urządzano zabawy ludowe. Opowiadno wtedy legendy o tajemniczych podziemnych lochach i korytarzach wewnątrz Słowiańskich Gór. Wiele razy próbowano znależć do nich wejście, ale nikomu się to nie udało. Mówiono, że z lasu na zboczach gór niespodziewanie pojawiali się konno, w zbrojach i we wspaniałych płaszczach z orlimi skrzydłami na hełmach rycerze, którzy mknęli następnie po drogach i wertepach pełniąc staż nad nadodrzańską krainą. Ukryte głęboko we wnętrzu Słowiańskich Gór komnaty i prowadzące do nich tajemnicze korytarze służyły jako schronienie pomorskim rycerzom, którzy po przegranych bitwach ukrywali się przed wrogiem i zbierali siły do kolejnych wojen, patrolując jednocześnie okolicę wzdłuż brzegu Odry.
Legenda pochodzi z książki Edwarda Rymara "Widuchowa nad Odrą" wydanej w 1997r. Źródło: Marzena Rzeszowka, publikacja z 1971 r. w "Wiadomościach zachodnich", s. 10.
Wpisany przez: Andrzej Stachura